Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi asx0 z miasteczka Żory. Mam przejechane 6927.31 kilometrów w tym 1688.40 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.15 km/h i się wcale nie chwalę. V-max 74,1 km/h
Więcej o mnie. Moje zdjęcia


button stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy asx0.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
30.00 km 10.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Borowice-Czeskie Kamienie-Czarna Przeł.-Czarny Kocioł Jagniątkowski-Czarna Przeł.-Kamienie Czeskie-Przeł.Karkonoska-Borowice-Karpacz

Piątek, 21 sierpnia 2009 · dodano: 31.08.2009 | Komentarze 0

No to zdobyłem najwyższy szczyt na rowerze , Czeskie Kamienie 1416 m n.p.m. Podjazd długi i stromy (najbardziej w Polsce)ale za to do 1200 m n.p.m. w części asfaltowy . Potem to w sumie było tylko pchanie , wnoszenie na skały i przenoszenia nad kosodrzewiną roweru a zjazdy to również trzymając z boku rower . Kamień na kamieniu , zmęczyłem się strasznie xF . Ale za to zjazd od przyzwoitej nawiechrzni był całkiem tylko ,że na nim chyba złamałem koszyk na bidon (dałem do wymiany) . Potem jak dostałem się do Karpacza przez całe miasto super zjazd no i pełno samochodów do wyprzedzania . Na łukach nieźle ich wyprzedzałem i ogólnie super hardkor . Aż do momentu gdy zaczełem wyprzedzać w sumie na prostej (tego dnia nie raz na ślepo lub gorzej) . No i jechałem na czołowe , już nie było odwrotu a tamten z naprzeciwka chyba nic nie zwolnił tak samo jak ten co go wyprzedzałem . No i oni tak po 50 km/h czy więcej a ja przez to w pedały koło 60 czy 70 km/h . Już miałem go przed sobą , już przymróżyłem oczy i widziałem tylko troszke światła . Gdy się spotkaliśmy we 3 ja chyba (strasznie się to szybko działo) , byłem już na początku maski wyprzedzonego no i miałem tak oba samcohody po 20 cm z boku . Myślałem ,że po mnie gdy tamten jechał na mnie (trudno opisać tak całe zajście ). To było straszne ale do mnie jakoś to nie dotarło . Za bardzo z życiem zaigrałem i przez to czułem się źle bo uświadomiłem sobie jak mogłem o mały włos zginąć przez to . Ale i tak super jest i było :D . No to kończe krótką przygodę z Sudetami (Karkonosze) , więcej to z buta zdobyłem bez rowerka (mało przyjazne góry) :P . Trasa w zaokrągleniu przez licznik nie działający : / .




Granica :0 :


To jest ten Kocioł (za następną górą był o wiele większy ale tam byłem 2 dni temu na nogach :) :


Niekiedy rower nad głowe trzebało :



Po lewej ta kamienista góra to Wielki Szyszak (1509 m - byłem na nim butem) a w oddali wieża od Polsatu :p :


Tak b. daleko Śnieżka :

Ale ważna trasa :) (Europejska) :

A tu zdjęcia z akcentem rowerowym no i góra którą zdobyłem ale bez rowerka :) :


Kategoria Góry, <50



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ienat
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]